Justyna Kwiatkowska

14 PYTAŃ O FINANSE DO JUSTYNY KWIATKOWSKIEJ, AUTORKI "ZADBANEJ FINANSOWO"

„Zadbana finansowo. Jak zbudować świadomą relację z pieniędzmi” to książka, dzięki której dowiesz się, jak wziąć odpowiedzialność za swoje finanse i pozbyć się blokujących przekonań.

Zachęcamy Cię do zapoznania się bliżej z tym, co o finansach ma do powiedzenia jej autorka, Justyna Kwiatkowska.

Miłej lektury!

Jak trzymać się budżetu, kiedy brak mi samokontroli i motywacji?

Brak samokontroli i motywacji z czegoś wynika.

Może miałaś lub masz za dużo kontroli w życiu, a może jesteś totalnie zmęczona i nie masz ochoty na kolejny obowiązek z pilnowaniem/trzymaniem się budżetu?

Jednym z pytań, aby znaleźć w sobie motywację – lub jej nie znaleźć – jest: po co?

W tym miejscu chcę Cię zapytać:

Po co Ci budżet?

Po co chcesz się trzymać budżetu?

Sprawdź, czy Twoje odpowiedzi są nie tylko z poziomu głowy, ale i z poziomu emocji czy serca. Bo jeśli dana rzecz nie wzbudza w nas ekscytacji czy wznoszących emocji, to właśnie stąd może brać się problem z ich realizacją.

Ewentualnie jest jeszcze jedna droga – zmuszenie się. Tylko czy masz ochotę na to „muszenie” w swoim życiu?


Jak sobie poradzić z tym, że nie umiem wyceniać swojej pracy?

Wiele kobiet ma problem z wycenianiem swojej pracy i w tej sytuacji nasuwa mi się zasłyszana odpowiedź – pomyśl, że musisz komuś zlecić wykonanie danej pracy i musisz mu zapłacić – ile zapłacisz tej osobie?

Kwestia wyceny pracy własnej może poruszać wiele wątków: brak pewności siebie w kontekście pracy, brak doświadczenia, kwestię przekonań ograniczających i lęku, że powiem za dużo albo za mało.

Warto zwrócić także uwagę na to, że inaczej podchodzimy do wyceny swojej pracy na etacie, a inaczej jako freelancerka czy osoba prowadząca biznes.

Ale w pytaniu dostrzegam dobry znak – skoro nie umiesz, to znaczy, że możesz się tego nauczyć.

Jak zaplanować wydatki przy nieregularnych wpływach?

W przypadku nieregularnych dochodów warto zbudować poduszkę finansową – życiową. Czyli odłożyć konkretną kwotę i systematycznie dokładać do niej pieniądze ze swoich dochodów, to znaczy: wyznaczyć sobie sumę miesięczną, którą z tego konta będziesz przelewać dla siebie w ramach budżetu domowego. W ten sposób pomimo nieregularnych dochodów – wypłacasz sobie sama regularne pieniądze, którymi zarządzasz.

Dlatego właśnie zachęcam do kroku pierwszego i zbudowania swojej poduszki finansowej.

Jednak ze swojej perspektywy chciałabym Cię zaprosić do odpowiedzenia sobie na pytanie:
Co mogę zrobić, aby moje dochody były bardziej przewidywalne?

Bo to na kwestii wpływów bym się bardziej skupiła.

Jak oszacować, ile na co wydam?

Istnieją wydatki stałe – co miesiąc kupujemy i płacimy mniej więcej za te same rzeczy – te wydatki możesz oszacować z góry. Do nich zalicza się czynsz, opłaty itd.

Wydatki zmienne natomiast zależą od wielu czynników – i warto je po prostu sprawdzić. Możesz sobie zrobić testowy miesiąc i spisywać wszystkie wydatki – wtedy łatwiej Ci będzie je szacować.

Z drugiej strony zachęcam do zastanowienia się – po co chcesz to robić, czyli po co dokładnie chcesz szacować, ile wydasz i jaką korzyść chcesz dzięki temu osiągnąć?

Jak inwestować? Co robić z nadwyżkami, by nie zalegały na kontach oszczędnościowych?

Każda rada tego typu jest spekulacją – rynek finansowy nie jest czymś stałym, niezmiennym. Część osób inwestuje w nieruchomości, część w kryptowaluty, inni w giełdę – możliwości jest sporo, trzeba poszukać i wybrać samemu.

Jak poradzić sobie z tym, że nagłe wydatki rujnują mój szczegółowo zaplanowany budżet?

Tutaj pomoże planowanie z pewnym zapasem, ale to może być także sytuacja skorelowana z sufitem finansowym. Każda z nas ma pewną pojemność finansową – na poziomie psychicznym i emocjonalnym. Jeśli przekraczamy daną kwotę, to mogą się zdarzać właśnie różne tego typu sytuacje. To trochę tak jakbyśmy sobie nie pozwalały na większe pieniądze i dlatego pojawiają się niespodziewane wydatki, abyśmy się ich pozbyły.

Jak radzić sobie z kompulsywnym wydawaniem pieniędzy?

Jest za tym jakaś ważna potrzeba, którą realizujesz za pomocą zakupów/wydatków. Jedną z dróg do znalezienia odpowiedzi, jest:

  • Zapytanie siebie: „Co czuję, kiedy kupuję?” i nazwanie tej konkretnej emocji.
  • Zastanowienie się, kiedy jeszcze czujesz w swoim życiu coś podobnego (oprócz zakupów)?

Idąc w tę stronę można ustalić potrzebę, która z tego wynika. A kiedy sobie ją uświadomisz, to już stoisz przed świadomym wyborem – co robić w tej sytuacji.

A ze swojej strony zachęcam, abyś znalazła jeszcze inne sposoby na realizację danej potrzeby, bo być może jest obecnie na deficytowym poziomie.

Co robić, jeśli mój budżet jest bardzo mały albo niemal zerowy?

Jedna odpowiedź, jaka mi się nasuwa, to zarobić, poszukać źródeł dochodu, które sprawią, że budżet jednak będzie większy.

Czy istnieje „złoty balans” między wysokością wydatków stałych, oszczędnościami i całą resztą?

T. Harv Eker pisał w swojej książce o metodzie „słoików” i podziale, że 55% dochodu przeznaczamy na życie, a resztę na inne kategorie, ale nie każdy w Polsce ma taki poziom zarobków, aby żyć tylko za 55% z nich.

Warto poszukać swojego własnego balansu pomiędzy wydatkami, oszczędnościami i innymi kategoriami – w korelacji do dochodów i sytuacji życiowej. Dla przykładu – singielka inaczej rozporządza budżetem niż przedsiębiorczyni z dwójką dzieci.

Dobrze ułożyć to tak, aby czuć się z tym komfortowo – nie jestem fanką zaciskania pasa na siłę, bo to rodzi presję – a pieniądze nie lubią presji.

Mój partner nie chce się budżetować i nie ma żadnej kontroli nad swoimi pieniędzmi. Co robić?

To jego sprawa. Widocznie nie widzi w tym sensu, celu czy nie robi tego z innych względów – wiesz z jakich? Podczas szczerej rozmowy możemy wiele sobie uświadomić i usłyszeć powód danej decyzji drugiej osoby. Kwestia z jakiego powodu Tobie na tym zależy, aby Twój partner się budżetował? Nie jestem specjalistką od związków, ale jeśli Ty czujesz potrzebę budżetowania, to rób to dla siebie.

Jak upilnować wydatki, gdy dwie osoby robią zakupy i niczego nie planują?

Zupełnie szczerze – nie wiem. Istnieją aplikacje, które można łączyć dla dwóch osób i poprzez skanowanie paragonów – wprowadzać tam wydatki. Ewentualnie może pomóc arkusz na Google Docs, do którego macie oboje dostęp ze swoich urządzeń.

W mojej praktyce nie uczę pilnowania wydatków – jeśli mamy mały budżet czy musimy wyliczać wszystko co do złotówki – to oczywiście jest to przydatne. Ale wolę kierować energię w kierunku zwiększania dochodów i na tym skupiać swoją uwagę.

Jak poradzić sobie z brakiem stabilności finansowej?

Brak stabilności finansowej może być celowy – jeśli stałość zarobków łączy się z jakimś przekonaniem o rutynie czy braku wolności.

Skoro czegoś doświadczamy, to oznacza, że z jakiegoś powodu sami to wybieramy – pytanie tylko, z jakiego powodu? Nad czym góruje brak stabilności? Co potencjalnie możesz stracić zyskując stabilność?

Myślę, że w takiej sytuacji warto przyjrzeć się tym zagadnieniom.

Co robić, jeśli nie lubię spisywania rachunków i zapominam robić to na bieżąco?

Wiesz, nie jestem fanką robienia czegoś, do czego nie mam przekonania. Prawdopodobnie nie widzisz wystarczająco dużo korzyści dla siebie ze spisywania wydatków, a może nie masz ochoty stanąć twarzą w twarz z prawdą, która by wynikła z tego, na co wydajesz pieniądze?

Jak kategoryzować wydatki?

Tutaj możesz się inspirować aplikacjami do tego celu i sprawdzić kategorie, jakie stosują ich twórcy. W moim odczuciu im prostszy system, tym chętniej z niego korzystamy.

JUSTYNA KWIATKOWSKA

Autorka programu Zadbana Finansowo, która sama o sobie mówi jako o uzdrowicielce i terapeutce finansowej. W swojej pracy jako Sacred Money Coach® pomaga kobietom generować coraz wyższe dochody bez poczucia wstydu i uczy je, jak pokonywać własne ograniczenia finansowe. Zebraną przez lata wiedzą dzieli się na kursach i szkoleniach, a teraz także i w książce "Zadbana finansowo.  Jak zbudować świadomą relację z pieniędzmi".
Created with